poniedziałek, 31 grudnia 2018

Podsumowanie 2018 roku

Dziś zamieszczam wszystkie najważniejsze momenty, wydarzenia z 2018 roku. Część z nich jest ściśle związana z blogiem, a pozostałe tyczą się pozostałych sfer. Ale myślę, że takie podsumowanie raz, że może być przydatne na przyszłość, a po drugie fajnie jest zebrać wszystko co najważniejsze i wsadzić to do jednego wora. Zapraszam!

1. 31 stycznia 2017 - przybrałam, a 1 stycznia 2018 - zjechało. Dobre rozpoczęcie roku!
2. 6-7 stycznia śmierć pewnego chłopaka ode mnie z liceum. Nie był to kolega, ale miałam z nim wybrane lekcje w szkole, np. WOS. Znaliśmy się i tylko tyle. Smutek. 😞
3. 16 grudnia 2017 rok - podjęcie pracy, a 12 stycznia 2018 rok - rezygnacja z pracy (Salad Story)
4. 17 stycznia - Moje 21 urodziny! 😎
5. 05 lutego - zapisałam się na terapię dotyczącą problemów z mamą, jakie mam od wielu lat u Pani psycholog, która jednocześnie jest pedagogiem u mnie w liceum
6. 9-12 kwietnia - dwie noce bez snu (10 i 12.04) z tym, że ta druga na energetyku → skończyło się drgawkami, a kolejną noc a zarazem dzień - przespałam - w sumie 18 godzin 😲
7. 4 maja rozpoczęłam matury i 23 maja zakończyłam je - trudne były 😭
8. Postawiłam sobie za cel skutecznie schudnąć! I od 7 maja zaczęłam zdrowo się odżywiać. Postawiłam na owoce i warzywa. 😀
9. Zdałam maturę ustną z polskiego!! Słabo, ale zdane na 53%. Ale w zamian za to nie zdałam matmy - 18%.
10. 12 lipca - USG jelita grubego (kolonoskopia)
11. 1 sierpnia - USG tarczycy
12. 21 sierpnia - poprawa matury z matematyki
13. 30 sierpnia - USG jamy brzusznej
14. 21 sierpnia - poprawka z matmy (matury) → uzyskałam 52%. Zdane!!!
15. 21 września - badanie hormonów
16. 26 września - dostałam się na studia do Gdańska! 😛
17. 6 października - rzuciłam studia w Gdańsku 😥😣
18. 10 października - dostałam się na UAM (Poznań) na kierunek Dziennikarstwo i Komunikacja społeczna
19. Listopad przeleciał jak piasek przez palce.
20. Kolejne święta Bożego Narodzenia spędzone z rodziną. To był zły pomysł. Za rok mam nadzieję będzie już lepiej. ✊

Poza tym większość postanowień noworocznych na rok 2018 udało mi się zrealizować :-D
Między innymi:
- zaczęłam jeść regularnie(j)
- zaczęłam pić więcej wody i herbaty ograniczając przy tym wszelkie słodki napoje i sztucznie słodzone soki/napoje
- moja równowaga wciąż kuleje, ale mimo to jest o niebo lepiej niż w poprzednich latach. I to głównie dlatego, że przeprowadziłam się
- nowe wyzwania już w znacząco mniejszym topniu stanowią dla mnie przeszkodę, oczywiście nie zawsze, ale jest postęp 💪


3 komentarze:

  1. Jeżeli kiedyś będziesz chciała napisać tutaj więcej o problemach rodzinnych, to ja bardzo chętnie to przeczytam. Terapia Ci pomogła? Gdy czytam Twoje wpisy często mam wrażenie, że jesteśmy do siebie podobne. Świetnie, że robisz takie podsumowanie roku, bo to pamiątka na przyszłość :)
    Kochana, życzę Ci na nowy rok przede wszystkim duuużo szczęścia i wiary w samą siebie. Mam nadzieję, że kiedyś dane nam będzie spotkać się w realu, bo chętnie bym z Tobą porozmawiała.
    Szczęśliwego Nowego Roku! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze kilka rzeczy związanych z rodzinną (Z trudnymi sprawami), ale jak na razie nie chcę ich poruszać. Wciąż są one bardzo świeże. Muszę odczekać jeszcze kilka lat i bardziej się uniezależnić oraz wyprowadzić dalej od rodziny.
      Terapia mi bardzo pomogła. Dzięki niej przetrwałam piąty rok w liceum. Ponadto jestem w stałym kontakcie z panią pedagog do której chodziłam na ową terapię.
      Ja też odnoszę wrażenie, że jesteśmy do siebie podobne pod wieloma względami <3
      Bardzo dziękuję Ci za życzenia! I oczywiście wzajemnie ;-) Wszystkiego najlepszego!!!

      Usuń
  2. Wygląda na to, że dużo się u Ciebie działo w tym roku. Super, że większość postanowień udało się spełnić :) Oby w przyszłym roku też tak było :*

    OdpowiedzUsuń