niedziela, 31 marca 2019

Wymiary 🌞

Wymiary:
waga -  95.6 kg → - 0,7 kg
biust -  104 cm/80 E → - 2 cm
talia (pod biustem) - 90 cm → - 4 cm
ramię - 33 cm → + 1 cm
nadgarstek - 18 cm → + 1 cm
brzuch (na wys. pępka) - 110 cm
biodra - 115 cm
pupa - 118 cm
udo lewe - 71 cm → + 2 cm
udo prawe - 72 cm → + 2 cm
łydka - 43 cm → + 3 cm


Waga i wymiary - na czczo, około 10 rano
ZJECHAŁO



Zdjęcia z dzisiejszego spaceru. 


poniedziałek, 25 marca 2019

Dyskusja o ideale ciała - studia

Wczoraj na jednym z wykładów został poruszony dla mnie bardzo ważny temat - ciało człowieka - jaki wywiera wpływ na nas, na innych, co symbolizuje i wszelkie tego typu aspekty. Co mnie zaskoczyło to to, że jeden z chłopaków (studentów) - mogę go nazwać daleeeeekim kolegą - w czasie rozmowy wspomniał o tym, że kobiety/dziewczyny mają szczególnie trudno, ponieważ nam się przypisuje, że tylko szczupła sylwetka jest piękna. Ponadto jeśli nie wpasowujesz się w ten typ to przez resztę ludzi zostaniesz odrzucony, możesz spotkać też się z dziwnymi, nie miłymi spojrzeniami i komentarzami. Dlaczego o tym wspominam? Bo zaskoczyło mnie to, że facet sam siebie coś takiego powiedział. Oczywiście + dla kolegi!
Co więcej zauważyłam, że mój gabaryt "nie co większy" 😂 niż pozostałych dziewczyn/kobiet nie stanowi aż tak dużego problemu, to znaczy ludzie jakoś (trochę) mądrzeją przez lata i nabywanie kolegów i oczywiście koleżanek również nie jest aż tak trudne. Jak dotychczas a będzie to już 6 miesięcy jak studiuję nie miałam sytuacji takiej, aby ktoś mi ubliżał w jaki kolwiek sposób z powodu tego, że nie wstrzeliwuję się w standardy kobiecości. Jest to dla mnie nowe doświadczenie. Bardzo miłe doświadczenie. 😊



sobota, 23 marca 2019

Post, który zamieszczam od początku 2019 roku tzw. "post z inspirującą osobą" w tym miesiącu się już nie pojawi, ale w zamian w kwietniu ukażą się dwa tego typu wpisy jako rekompensata za marzec.
Nie pisałam za wiele w tym miesiącu szczególnie w drugiej połowie przez te falę hejtu czy jak to tam inaczej nazwać. Bo nigdy nie wiadomo kiedy znowu ktoś nie będzie chciał Cię stąd wykurzyć.

septembrenell


środa, 20 marca 2019

Wczoraj z okazji imienin, które mam dopiero w maju 😄 dostałam wyciskarkę do owoców wolnoobrotową. Jakby co wciąż można sobie taka sprawić - w Biedronce jest na nią obecnie promocja z 250 zł na 125 zł (-54%). Jest super! 💗 Dzięki temu nie muszę już kupować soków jabłkowych na mój zielony soczek. Poza tym jak latem ktoś mi wciśnie kilka kg jabłek to już nie będę narzekać - Co ja mam z tym zrobić?! - Tylko wszystko pójdzie w soczek.

Ponadto ostatnio dużo się mówi o specjalnych mocach soku z selera naciowego. Podobno bardzo dobry jest na cerę. Wczoraj po raz pierwszy testowałam moje nowe cudo - wyciskarkę - i szczerze powiedziawszy sam w sobie sok z selera naciowego jest paskudny. Jest jakby mdły, a jednocześnie jakby trawiasty z dodatkiem selera 😂. No, ale "chcesz być piękna musisz cierpieć". Co prawda ja tak nie uważam, ale chyba w tym przypadku pasuje to powiedzenie.

Jeśli chodzi o bloga - myślałam o zmianie grafiki/wyglądu całego bloga. Martwię się tylko, że przez to, że nasze blogi ostatnio przechodzą przez ciężki czas bo ciągle są usuwane lub blokowane to jak znowu mi go ktoś usunie/zablokuje to poza tym, że będzie nowy adres bloga to mało kto będzie go pamiętam i wiedział, że "ja" to ja przez właśnie zmianę wyglądu. I tak się właśnie nad tym zastanawiam.



poniedziałek, 18 marca 2019

Blogger → Wordpress

Ze względu na ciągłe usuwanie i blokowanie blogów pro ana stworzyłam kolejnego bloga - tego oraz takiego samego na Wordpress.com (pod innym adresem) tak dla bezpieczeństwa. Jak widać licho nie śpi 😠.


środa, 13 marca 2019

Co u mnie...

Dawno nie pisałam o tym co u mnie. To dlatego, że stwierdziłam, że nikogo to nie zainteresuje i wstawiałam tylko posty z bilansami ze zdjęciami, ale ostatnio trochę jednak się dzieje.

W piątek (08.03) pojechałam do Poznania. Z domu wyszłam prawie 2 godziny wcześniej, żeby zdążyć dojechać na pociąg na drugi koniec miasta. Normalnie dojazd na PKP zajmuje mi około godziny, ale tym razem 2 godziny nie starczyły. Otóż utknęłam w połowie drogi będąc jeszcze w tramwaju, więc z desperacji, że nie zdążę zadzwoniłam po taksówkę. Dzięki Bogu pociąg miał opóźnienie 5 minut (nie dużo, ale zawsze). Pan taksówkarz był bardzo miły i rozumiał "dramat" 😂 mojej sytuacji, że jak za późno dojedzie na PKP to nie zdążę na pociąg. Wszystko szło pięknie. Na dworzec dojechałam 2 minuty przed odjazdem pociągu. Biegłam ile sił w nogach. Po czym jak dobiegłam to okazało się, że pociąg jednak jechał zgodnie z rozkładem jazdy i ostatecznie nie zdążyłam na niego i musiałam czekać na następny 2 godziny.

W sobotę (09.03) wstałam o 6.30 rano i pojechałam na uczelnię. Tego dnia miałam poprawkowe kolokwium z ćwiczeń z komunikacji społecznej. Nie zdałam. 😞 3 termin już został ustalony - na wrzesień. Poprawki nie zdało 54% osób, więc nie jestem jedyna. 😜 Z TI kolokwium też nie zdałam i oczekuję na poprawkę - tragedia.

W niedzielę (10.03) nic się nie działo. To był jedyny spokojniejszy dzień.

Po powrocie, czyli od poniedziałku zasuwam z nauką i wszystkim czego nie zrobiłam dotychczas jeśli chodzi o studia. A jest tego naprawdę dużo. Muszę:
- odsłuchać wszystkie wykłady z 4 dni i przepisać je na czysto do zeszytów
- zrobić zadanie domowe z Ekonomii
- nauczyć się na I termin z Filozofii na egzamin, który jest 23 marca
- przeczytać 2 książki i kilkanaście artykułów na TNM, aby zdać test (zaliczenie) online - do końca      tego tygodnia
- zrobić stronę internetową (zaliczenie) - do końca tego tygodnia
- zrobić Fanpage (zaliczenie) - do końca tego tygodnia

Jak widzicie mało nie jest, a większość jest na ten tydzień, a jutro już czwartek, czyli najbardziej zalatany dzień w tym tygodniu. Jadę do miasta (do centrum). Musze zrobić małe zakupy odzieżowe, wpaść do lumpeksu w poszukiwaniu perełek, kupić bilety na pociąg na przyszły weekend i odwiedzić babcię. 💗

A dziś rano miałam tyle motywacji, że wstałam o 8 i zrobiłam cardio w domu 40 minut (na czczo). Ale odnoszę wrażenie, że cardio na pusty żołądek u mnie się w ogóle nie sprawdza. W zeszłym roku we wakacje też próbowałam tego i czułam się tak samo źle jak dziś. Dlatego pozostanę przy cardio wieczornym. 😉 Ponadto byłam dziś u fryzjera ściąć zniszczone końcówki. Ubyło mi 8 cm. Chciałam początkowo podciąć tylko 3 - 4 cm, ale ostatecznie stwierdziłam, że jak zetnę więcej to źle nie będzie. Poza tym od czasu kiedy farbowałam się szamponetką L'Oreal Paris bez amoniaku nr. 300 ciemny brąz w 2017 roku tak jeszcze nie udało mi się pozbyć tego koloru. Nie wiem dlaczego tak się stało. Wcześniej jak się farbowałam ta samą farbą to zawsze farba wypłukiwała się po 28 myciu. Czasem ciut wcześniej lub ciut później, ale generalnie problemu żadnych większych nie miałam. Na szczęście pozostałości farby jest coraz mniej. Co prawda zostało jej jeszcze jakieś 15 cm - no, ale cóż. Ale w tym wszystkim jest jeden "+". Wczoraj zaczęłam przyglądać się moim włosom, zaczęłam szukać baby hair'ów i znalazłam! Na skroniach też odrastają! 😍 Kolor wciąż jest marny, ale pomału do przodu. Fryzjerka również powiedziała mi, że widzi sporo nowych włosków. Znaczy się wcierki mi pomagają. 😃


* TNM - Techniki Nowych Mediów



środa, 6 marca 2019

Bilans:

  • śniadanie: owsianka na mleku sojowym z borówkami amerykańskimi, jagodami goji, nasionami konopi + herbata włoski koper (270)

  • obiad: frytki z batatów, avokado, ogórek świeży, sałata, kawałki kurczaka + woda mineralna (221)

  • przekąska: kiwi, mango, gruszka z masłem orzechowym i chia (520)

  • kolacja: czarna herbata
= 1011 kcal




niedziela, 3 marca 2019

Bilans: 
  • śniadanie: brak
  • obiad: sałatka: rukola, roszponka, kukurydza, kurczak, papryka czerwona, ogórek świeży,  jogurt jako sos + podpiwek (173 + 70)

  • kolacja: sok zielony: seler naciowy, 1x banan, szpinak, woda, sok z cytryny + czarna herbata (120)
Niedobry wyszedł. Bez smaku.


= 363 kcal


sobota, 2 marca 2019

Wymiary (z 2 marca - za luty)

Wymiary:
waga - 96,3 kg → + 0,3 kg
biust - 106 cm/80 E →  + 4 cm
talia (pod biustem) - 94 cm →  + 5 cm
ramię - 32 cm
nadgarstek - 17 cm
brzuch (na wys. pępka) - 110 cm →  + 4 cm
biodra - 115 cm →  + 3 cm
pupa - 118 cm →  - 2 cm
udo lewe - 69 cm →  - 3 cm
udo prawe - 70 cm →  - 2 cm
łydka - 40 cm →  - 1 cm


Waga i wymiary - na czczo, około 12 
PRZYBRAŁAM