środa, 22 maja 2019

Ostatnio jakoś tak nie bardzo, ale lepiej niż kiedyś kiedyś

Ostatnio rzadko tu wpadam, a to dlatego, że nadszedł czas egzaminów na studiach. Mam bardzo dużo nauki. Przytłacza mnie to.
Co więcej ostatnio jestem znacznie bardziej spokojna niż zwykle. Nie wiem czemu. Może jest to spowodowane tym, że wyrabiam w sobie nową rutynę dnia i nocy. I zaczęłam biegać (generalnie ćwiczyć) systematycznie. Choć z jedzeniem wciąż mam problem. Jak zwykle jem za mało. Głównie warzywa i owoce. Dzięki Bogu dużo piję wody niegazowanej.


Bilans:
  • śniadanie: 2x kromki żytniego pieczywa z ziarnami, masło, avokado, jajko sadzone, 3x pomidorki koktajlowe + herbata włoski koper (277) - wróciłam do pieczywa

  • obiad: ryż biały z sosem słodko-kwaśnym i kurczakiem w przyprawie papryka słodka + woda niegazowana + sok z pomarańczy (378 + 106)


= 761 kcal


Póki co to bardziej marszo-bieg
niż bieg, ale i tak więcej z tego przebiegam niż przeszłam. 💪


                                                20 maja                                         21 maja

Od dziś do końca tego tygodnia nie biegam bo mam okres, ale jak tylko się skończy to wracam do ćwiczeń. 



czwartek, 16 maja 2019

Drogi Maju...

Drogi miesiącu Maju...mógłbyś się już skończyć. Tak, tak wiem, że niedawno żeś się zaczął, ale mimo to mógłbyś się już skończyć. Jesteś tragiczny! Ni stąd ni zowąd rozchorowałam się przez co nie ćwiczę - a za cel obrałam sobie -4 kg na ten miesiąc. Oraz okres się zbliża - nieeee! Ponadto 25 i 26 maja to prawdziwa masakra. Mam wtedy 4 duże egzaminy z całego roku na studiach + muszę oddać esej o mojej karierze (dziennikarza), która w ogóle nie zmierza w tym kierunku. 😩 Co gorsza tuż po maju jest czerwiec - kolejna katastrofa. Egzamin za egzaminem i to na dwa dni przypadają niemalże po dwa i tak co tydzień. 😭😱 Więc PROSZĘ CIĘ daj se spokój i idź w cholerę!!!
Jedynie o co Cię, nie proszę a błagam - spraw aby jakaś istota ludzka/nieludzka (obojętnie) mnie oświeciła i abym wszystko to zdała. 🙏


czwartek, 9 maja 2019

Gdzie tu logika?

Od początku marca jestem głównie na "przybraniu". Wczoraj przez cały dzień bardzo mało jadłam bo nie czuła specjalnie głodu. Dopiero na wieczór (około 19) stwierdziłam, że przydało by się coś zjeść bo zaczął mi doskwierać głód. Dlatego zrobiłam sobie koktajl: truskawki świeże, mrożone maliny, mrożone mango i mleko sojowe waniliowe. Całość wypiłam dość szybko. I nie wiem czy to przez to źle się potem czułam czy może dlatego, że truskawki nie były już za świeże. Zmierzam ku temu, że był to mój pierwszy raz od kilku miesięcy kiedy znów wymiotowałam. I dzięki temu dziś jestem na zjechaniu, a nie na "przybraniu". 
Czy, abym mogła być na "zjechaniu" ponownie muszę wymiotować po posiłkach. Bo ćwiczenia i "zdrowe odżywianie" nie przynoszą tego rezultatu. Głodówki nawet nie działają już, bo po nich tyję (na ogół). 
Nie chcę wracać to przyzwyczajeń anorektyczno-bulimicznych bo one donikąd nie prowadzą. A poza tym od 3,5 miesiąca stosuję niemalże codziennie wcierkę Banfi - walczę o powrót włosów, które mi wypadły przez ed. Stąd tym bardziej ładowanie się w pro anę nie cieszy mnie. 
Co robić? 


wtorek, 7 maja 2019

Bilans:

  • śniadanie: owsianka na mleku sojowym. jagody goji, siemię lniane, banan, cynamon + herbata koper włoski (279)

  • obiad: warzywa duszone z kawałkami kurczaka i sosem sriracha + woda mineralna (180)

  • przekąska: truskawki + herbata gorzka (42)

  • kolacja: 2x kawałki ciasta marchewkowego + kawa INKA z mlekiem sojowym (600+ 33)


= 1134 kcal



czwartek, 2 maja 2019

Wymiary (za kwiecień)

Wymiary:
waga - 95,00 kg → - 0,6 kg
biust - 103 cm/80 E → - 1 cm
talia (pod biustem) 91 cm → + 1 cm
ramię - 33 cm
nadgarstek - 17 cm → - 1 cm
brzuch (na wys. pępka) - 106 → - 4 cm
biodra - 113 cm → - 2 cm
pupa - 117 cm → - 1 cm
udo lewe - 70 cm → - 1 cm
udo prawe - 70 cm → - 2 cm
łydka - 43 cm




środa, 1 maja 2019

Bilans:

  • śniadanie: zielone smoothie: 2x banany, 2x garści szpinaku, jarmuż, mango, ananas, len mielony, mleko sojowe kokosowe (542)

  • obiad: mizeria; 1x ziemniak; sznycel sojowy z ananasem, serem i sosem sriracha + woda mineralna z sokiem z cytryny i świeżą miętą (649)

  • podwieczorek: smoothie: banan, ananas, mango, len mielony, mleko sojowe kokosowe (401)

+ Witamina D - tabletka
+ Silica - tabletka
+ bieg 3.5 km → - 270 kcal


= 1592 kcal