wtorek, 18 czerwca 2019

KONIEC Z SGD!

Zaczynając SGD tym razem myślałam, że wszystko będzie dobrze. Z tego względu, że głównie żywię się owocami i warzywami. Jednakże nie pomyślałam o ty, że to nie wszystko co jem. Jem też potrawy mączne, makarony, kasze/ryże, produkty przetworzone.
Ponadto kilka dni temu zauważyłam, że znów bardzo bardzo wypadają mi włosy czego wcześniej nie było. I tu nawet szampony ziołowe, odżywki ziołowe a nawet Banfi nie jest wstanie pomóc. Jeśli nie będę jeść lepiej.
Dlatego kończę z dietą SGD. Chcę odzyskać zdrowie (kiedyś, w końcu) i przede wszystkim włosy.


Zdjęcie jest zrobione dziś około godziny 11:40.

Wczoraj wieczorem na całą noc nałożyłam wcierkę ziołową Banfi.
Dziś rano umyłam włosy w szamponie Dove Oxygen & Moisture.
Na wilgotne włosy nałożyłam odżywkę kokosową (bez spłukiwania).
Nie znam nazwy. Jest to odżywka-olejek kokosowy.
(Kupiłam go w zeszłym roku na lotnisku w Londynie.)
Następnie rozczesałam włosy i wysuszyłam suszarką.
Od zawsze używam tylko grzebienia z dużymi zębami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz