czwartek, 23 sierpnia 2018

Bilans:

  • śniadanie: owsianka na bazie mleka sojowego ryżowego z granolą orzechową, malinami i bananem + miętowa herbata (265)

  • obiad: 5x małych ziemniaków, 2x kotlety a'la mielone z kalafiora, kilka korniszonów, 2x małe pomidory, oliwa z oliwek, sól, pieprz + woda mineralna (320)

  • przekąska: kinder pengui + kinder maxi king (134 + 182)

  • kolacja: owoce pod kruszonką - pieczone śliwki, maliny i jeżyny (417) - nie wyszło, za dużo kruszonki a za mało owoców, poza tym kruszonki mi wyszło o 5 razy za dużo 😞  +  kawa INKA z mlekiem sojowym niesłodkim (40) + herbata miętowa (na trawienie)

    = 1358 kcal


    6 komentarzy:

    1. Pysznie wygląda to jedzenie <3 Bilans super, oby tak dalej kochana!

      color-my-reality.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    2. Wow, bardzo zdrowe jedzonko. Te kotleciki, to te sojowe? (zawsze gotowałam je po prostu w garnku i w sumie nie wiem jak wyglądają w panierce XD)
      Powodzonka życzę na dalsze dni : )

      pstt... zapraszam też do mnie, jestem nowa (w sensie stara w temacie, ale nowy blog i nono) https://anorektyczkazrozwalonymzoladkiem.blogspot.com/
      <3

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nie, to nie są kotlety sojowe (te z paczki). Te akurat robiłam sama. Główny ich składnik to kalafior. A panierka to tylko bułka tarta.
        Dziękuję <3

        Usuń
    3. Moje oczy dostały orgazmu od przeglądania zdjęć posiłków na Twoim blogu ;)

      OdpowiedzUsuń
    4. Pysznie wyglądają te posiłki:)
      Proana23.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń