Bilans:
- śniadanie: owsianka na bazie mleka sojowego mrożonymi malinami i nasionami konopi (268)
- przekąska: mus jeżynowy na masie jogurtowo - serowym (z mascarpone) (550)
Po zjedzeniu tego czuję się (dosłownie) jak wisienka na g*wnianym torcie.
Chyba mam nietolerancję laktozy.
Jest naprawdę źle.
- Coca-Cola → na ogół pomaga w trawieniu (200) pomogło
- obiado - kolacja: sałatka z mixem sałat, makaron, kukurydza, ogórek świeży, pomidorki koktajlowe, korniszony, papryka zielona, jajko, oliwa z oliwek, natka pietruszki, sól, pieprz + woda mineralna (414)
= 1432 kcal
Ojej, powtórzę się ale wszystkie te twoje posiłki tak ślicznie wyglądają, że aż chce się je jeść, no i są zdrowe więc już w ogóle świetnie :) Przykro mi, że źle się czujesz po tym musie(ale przyznaję, że wygląda cudownie również :p) Bardzo ładny bilans, trzymaj tak dalej ♥♥
OdpowiedzUsuńz chęcią bym skosztowała mmm <3 trzymaj się kochana
OdpowiedzUsuńKochana tez mam nietolerancje laktozy, piękne jedzenie :)
OdpowiedzUsuń