Zdałam kolokwium z komunikacji z warunku na 3,5!, rozmawiałam z kuzynem (tym tym kuzynem), byłam w 4 supermarketach robiąc zakupy (mama szykuje się na koronawirusa i też mnie zaopatrza), przebyłam głęboką ale szybką rozmowę z ciocią (o problemach w domu i o ed). W związku z tą rozmową wyszły na jaw problemy z tatą, o których tu jeszcze nigdy nie pisałam bo nie jestem na to gotowa, ale kiedyś na pewno napiszę - wciąż źle mi z tym, że o tym powiedziałam. Nie chciałam by to kiedykolwiek wyszło.
Psychiatra: Zdecydowałam się, że do tej pani doktor już nigdy więcej nie pójdę, recepty nie wykupię, do szpitala też nie pójdę. To po prostu była pomyłka.
GRATULUJE KOCHANA! Ciężka praca się opłaca, prędzej czy później! <3
OdpowiedzUsuń