niedziela, 15 marca 2020

O wszystkim i o niczym

Dziś miał być bardzo produktywny dzień...w zamian był bardzo nie produktywny.
Obudziłam się o 6:20. Dzisiejsza noc była bardzo dziwna bo ciągle śniły mi się koszmary i generalnie obudziłam się nie wyspałam, stąd po tym jak budzik zadzwonił po 6 to wciąż byłam zmęczona. Zatem wstałam o 9:30. Umyłam się, zjadłam śniadanie, pouczyłam się chwilę angielskiego a następnie poszłam na przystanek bo odwiedziłam dziś moją babcię. Po odwiedzinach pojechaliśmy wspólnie na spacer do parku. Była piękna pogoda! Po powrocie do domu zrobiłam obiad i w zasadzie potem już nic konkretnego nie robiłam. Nic!



Od dawna już mam taką potrzebę nabrania codziennego nawyku ciężkiej pracy i niemalże codziennego przepracowywania się - póki co naukowo. Plan idealny dnia wygląda tak:
3:30 - 5:00 pobudka (w tych godzinach budzę się i wstaję)
po porannym ogarnięciu się śniadanie
nauka od 10 do 16 godzin na dzień
w między czasie kilka posiłków
w ciągu dnia lub wieczorem cardio
prysznic
spać

Jednakże jak na razie nie miałam ani jednego takiego dnia. Czemu? Nie wiem. Ciągle coś mnie powstrzymuje. Trochę lęk (przed czym? przed nieznanym może).

Dlatego jutro nowy dzień. Kolejna próba bycie lepszym niż obecnie się jest.

Co więcej od kilkunastu dni w ogóle nie ćwiczyłam bo okres mi się zbliża i zawsze tak mam, że jak ćwiczę przed samym okresem to później znacząco gorzej przez niego przechodzę. Ale miałam już wszystkie znaki, że się zbliża i nagle wszystko ustało. Może to znak, że się już nie pojawi.
Od kilku tygodni jem znacząco inaczej niż kiedykolwiek. Pewnie to też w jakimś stopniu wpłynęło na okres.
... jutro zrobię cardio, a przynajmniej podejmę tę próbę. No chyba, że okres się pojawi - to w tedy nie.

2 komentarze:

  1. 10-16 godzin nauki to baardzo dużo, ja w czasie sesji uczyłam się po 12 i mózg mi płoną, uważam, że nie da się utrzymać takiej wydajności codziennie. Ale oczywiście próbuj, jednak jeżeli mogę Ci coś poradzić to zacznij powoli. Np. od wstawania o 6, a potem codziennie trochę wcześniej. Od 4 godzin nauki, a potem codziennie dłużej, tak będzie Ci się łatwiej w to wszystko wkręcić :)

    OdpowiedzUsuń