niedziela, 20 października 2019

Update - studia, złe samopoczucie, "przybrałam"

Wczoraj i dziś miałam uczelnię. Wczoraj było jako tako. Co prawda w godzinach obiadowych mojej uczelni (14:00) dostałam BBLS a później miałam straszne wzdęcia (bloated) przez co strasznie źle się czułam.
Natomiast dziś była prawdziwa masakra. Przez to, że wczoraj wróciłam późno do domu to dziś, aby zdążyć dotrzeć na zajęcia musiałam wstać o 2:30 (w nocy/AM) - spałam tylko 2 godziny - od samego rana a w zasadzie to już od wczoraj bardzo źle się czułam. Dziś było jeszcze gorzej niż wczoraj. Dzisiaj miałam strasznie duże wzdęcia, cała spuchłam i jeszcze okres mi się zbliża (więc jestem całą w pryszczach). 😩
Ponadto, przez to, że tak bardzo się dziś źle czułam to nie poszłam na większość wykładów. Poszłam tylko na 2 pierwsze a później złapałam pociąg i pojechałam do domu.

Teraz jest już znacząco lepiej 😊 Aktualnie grzeję się w dresiku leżą na kanapie, nadrabiając YouTube'owe zaległości. Koło 20 czeka mnie jeszcze spacerek z bąbelkiem a potem 30-40 minut cardio w domu i spać.
Na jutro mam małe plany. Jakby wyszło to byłoby super! Dużoooo nauki, ale poza tym trochę relaxu.


Jesienny kampus UAM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz