poniedziałek, 17 lutego 2020

PSYCHIATRA

Byłam dziś u psychiatry. Poszłam po to, aby otrzymać pomoc w sprawie zaburzeń odżywiania. Plan był taki, aby o problemach w domu tylko wspomnieć jak padnie pytanie skąd wzięło się ED. Jednak Pani doktor od początku była nastawiona, żeby zadać mi kilka pytań i po problemie. Masówka. Poszłam na NFZ, żeby po prostu zaoszczędzić pieniądze choć można było również pójść prywatnie. Jedna taka wizyta wówczas kosztowałaby 150 zł.
Wracając do tematu, dostałam skierowanie do szpitala na oddział psychiatryczny dzienny, ale szczerze czuję, że to zdecydowanie nie jest to czego potrzebuję. Nie chcę iść do szpitala. Co więcej ważne jest to, że jakbym trafiła do takiego szpitala to musiałabym tam chodzić przez około 3 miesiące.
Ponadto dostałam receptę na lek Fluoksetyna Anpharm 10 mg. To jest lek na depresję, ale Pani doktor również wspomniała, że ma on na celu hamowanie apetytu - czyli masz mniej jeść. Ale problem w tym, że ja ciąż mam problemy, żeby dociągnąć do 2500 kcal. Kilka razy mi się uda, ale nie codziennie. Czytałam o tym leku i szczerze powiedziawszy nie wiem czy go kupić czy nie. Poza tym, Pani doktor również powiedziała, że mam się zgłosić za miesiąc, ale ja się tam już nie wybieram, a jeśli chodzi o tego typu leki co to oddziałują na układ nerwowy to ja ich nie chcę tak brać na własną rękę. Boję się i uważam, że byłoby to nieodpowiedzialne. Czy brać czy nie i w jakiej ilości. Jak coś receptę mam, ale nie wiem co dalej.

3 komentarze:

  1. Z tego co piszesz to wygląda na to, że pani doktor w ogóle się nie przejęła. "Kolejny pacjent do odbębnienia i byle jak najszybciej". Tym bardziej głupie mi się wydaje, że przepisała ci lek, który hamuje apetyt, skoro ma do czynienia z osobą, która ma problem z jedzeniem "normalnych" ilości jedzenia...
    Może jednak lepiej poszukaj prywatnego psychiatry? Ja wiem, że to dużo kosztuje, ale na zdrowiu się nie powinno oszczędzać. Tym bardziej, że przecież chcesz się z tego wyleczyć, prawda? Przemyśl to poważnie. A większość takich prywatnych psychiatrów traktuje swoich pacjentów jak prawdziwych ludzi, a nie tylko anonimowe twarze.
    Koniecznie daj znać, co chcesz dalej zrobić. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. to nie jest prawda. nie ma nigdzie odnotowane, że byłaś w psychiatryku - tak samo jak nie ma nigdzie odnotowane, że byłaś na odwyku. głupot ci ktoś naopowiadał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście. Moje źródło tej wiedzy tajemnej odpisało mi, że faktycznie nigdzie tego nie ma w dokumentach. Trzeba być karanym, żeby było odnotowane w dokumentach. Już poprawiam!!

      Usuń