Hej! Ten rok jest zupełnie inny niż jakikolwiek kiedykolwiek. Na pewno już o tym pisałam, ale krótko przypomnę - w zeszłym roku miałam zdawać maturę, ale ostatecznie jej nie zdawałam, ze względu na to, że moje problemy (jakie mam przede wszystkim z mamą) wyszły na jaw oficjalnie w szkole. Dlatego szkoła dała mi możliwość powtarzania klasy maturalnej, ale jako absolwentka. Czyli szkołę ukończyłam w zeszłym roku, a teraz chodzę do wybranych klas na wybrane lekcje (tylko te maturalne). A co za tym idzie dziennie mam średnio 2 godziny lekcji i raz w tygodniu 3 godzinny. W związku z tym mam dużo czasu na naukę, ale nie wiem czemu, ale jakoś mi ona nie idzie. I martwi mnie to.
Ponadto dziś rozpoczęłam ferie. W zeszłym roku miałam super plan na całe ferie. Natomiast w tym roku mam zamiar podejść do "diety"/odżywiania na luzie i głównie skoncentrować się na nauce.
Tłusty czwartek już za nami. W zeszłym roku zjadłam 6 pączków, a w tym roku pochłonęłam zaledwie 3. Oby w przyszłym roku ta liczba się pomniejszyła i spadła do 1!
Tylko raz w roku jest tłusty czwartek. Po co się ograniczać? Jedz wtedy ile chcesz. Powodzenia z nauką.
OdpowiedzUsuńhttps://jaksieje.blogspot.com/
Oh. Wow! Dzięki <3
UsuńDobrze że dostałaś taką szansę, na pewno przyda Ci się.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby w przyszłym roku było lepiej. :D
https://ch-leely.blogspot.com