Heeeej!
Kilka dni temu byłam na wizycie u ortopedy, ponieważ mniej więcej 2-3 lata temu wpadłam pod samochód rowerem i moje kolano prawe, wtedy ucierpiało. Od tamtego czasu pobolewało, a ostatnio ból wrócił i jest większy niż dotychczas. Póki co miałam robiony rentgen (RTG) i wyszło, że mam "wyrośl kostną poniżej kłykcia przyśrodkowego". Pozostało mi jeszcze umówić się na USG kolana i podsumowującą wizytę u ortopedy. Po wielu próbach umówienia wizyty na USG wciąż nic. Terminy wolne są albo za późno, albo za wcześnie. Będę jeszcze próbować załatwić to po majówce.
W temacie majówki...mam plan pojechać z tatą do rodziny do Gdańska na 1 dzień. A resztę dni pewnie spędzę w domu. Mama na szczęście wyjeżdża na całą majówkę, więc będzie spokój. Aczkolwiek ma mi wypaść okres w tym czasie, dlatego domek na ten czas jest idealny. Mam plan również odespać, bo ostatni czas mam zabiegany.
Od ubiegłego tygodnia, ciągle coś idzie nie tak. 11 kwietnia zrobiłam cardio 30 minut. 12 kwietnia już odpuściłam, bo byłam strasznie zmęczona po pracy. Poczytałam trochę książkę z biblioteki i poszłam spać. 13 kwietnia zaczęłam się źle czuć. Ból głowy, ból gardła, kaszel, katar, ból uszu wewnątrz. Dnia następnego choroba mnie całkiem rozłożyła. Dopiero wczoraj odzyskałam głos. Choć już wczoraj całkiem nieźle się czułam i chciałam choć trochę poćwiczyć, ale na wieczór zaczęło kręcić mi się w głowie i w pewnym momencie zrobiło mi się słabo. Położyłam się spać i najwidoczniej mój organizm ma się coś źle, ponieważ dziś obudziłam się o 8:16 a w pracy muszę być o 8 rano, a do samej pracy tramwajem jadę 1 godzinę! Spóźniłam się godzinę.
Dziś znów źle się czuję, chociaż już nie kręci mi się w głowie, ale w zamian strasznie boli mnie głowa. Mam jeszcze dużo do zrobienia i w tym, i w przyszłym tygodniu, a najchętniej zostałabym w domu i odcięła się od całego świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz