czwartek, 2 marca 2017

Podsumowanie ferii zimowych + tłusty czwartek

Przez całe ferie (15 dni) ćwiczyłam codziennie cardio w domu, a czasem pojawiam się na siłowni. Jadłam zdrowo, żadnych słodyczy! - poza dwoma takimi dniami. Raz zjadłam dużo, dużo lodów śmietankowych a drugi raz jak byłam u babci i tam zjadłam 1x kawałek ciasta agrestowego. I oczywiście nie liczyłam na to, że schudnę 3-5 kg, ale miałam nadzieję na to, że schudnę chociaż 1 kg. I co ? W piątym dniu ferii na wadze pojawiło się 89 kg (poprzednio było 90 kg). Ucieszyło mnie to bardzo. Nie poddałam się i ćwiczyłam dalej trzymając dietę. Ostatniego dnia ferii zważyłam się po raz ostatni by porównać wynik z przed i po. Po 2 tygodniach diety i codziennych ćwiczeń schudłam 0,40 kg! Wkurzyło mnie to bo przecież na początku było już -1 kg. To czemu teraz jest więcej. Nie wiem. Ponadto kilka tygodni wcześniej zdecydowałam się na głodówkę bo serdecznie miałam dość swojego ciała (wagi). I na 4-dniowej głodówce - tylko woda i czarna herbata - przytyłam 2 kg. A jeszcze wcześniej gdzieś w grudniu kiedy poszłam z koleżanką na imprezę i w nocy złapał nas głód poszłyśmy do McDonalda i tam zjadłam wieśmaca + frytki + duży shake waniliowy o 1:30 pm. Na drugi dzień na wadze pokazało się, że rzekomo schudłam 1,5 kg. Jakim cudem?!

Co więcej zrobiłam test sama na sobie. W tłusty czwartek zjadłam 6 pączków i nie przytyłam ani ciut. Nic, kompletnie nic. Moja waga jak stała i się nie zmienia (90 kg). Ani nie rośnie ani nie spada.

Natomiast od wczoraj przybyło mi jakieś 1,5 do 2 kg. Nie wiem skąd i dlaczego. Jestem zrozpaczona bo nie mam żadnej kontroli nad swoją wagą. Nie wiem co robić bo nic na mnie nie działa. 😭😭😭

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz